Frankfurt nad Menem jest kojarzony przede wszystkim z trzech rzeczy: wysokich wieżowców, dużego lotniska i wielkich targów. Raczej nie jest to miasto uważane za typowy cel turystycznych wypadów. Sama też tak myślałam aż do zeszłego roku, kiedy pojechałam tam szukając informacji do pracy magisterskiej. Miasto pozytywnie mnie zaskoczyło i postanowiłam podzielić się z wami pięcioma powodami, dla których Frankfurt jest idealnym miastem na weekendowy wypad.
-
Wieżowce
To był mój powód wyjazdu do Frankfurtu. Robiłam akurat dyplom magisterski, w którym analizowałam lokalizacje wieżowców w różnych europejskich miastach. Jednym z nich był właśnie Frankfurt, który od II wojny światowej rozwija się ściśle według określonego planu urbanistycznego. I to dało swoje efekty – wieżowce są w tym mieście usytuowane bardzo malowniczo, często można zobaczyć je na zakończeniu widoków z ulic, pięknie komponuje się też ich panorama z drugiego brzegu Menu.
Sama ich architektura też jest bardzo interesująca. We Frankfurcie znajdują się główne siedziby wielu europejskich banków, a każdy z nich chciał mieć okazałą i reprezentacyjną siedzibę. Ten wyścig zbrojeń zaowocował bardzo różnorodnymi rozwiązaniami architektonicznymi.
Warto tam pojechać chociażby po to żeby porównać klasę architektoniczną i rozmieszczenie wysokich budynków we Frankfurcie i w Warszawie. Różnica jest kolosalna i okazuje się, że kurcze jednak da się jakoś tak zaplanować rozwój miasta żeby było i przyjemnie i nowocześnie.
A to film, który zrobiliśmy z Radkiem o jednym z najciekawszych frankfurckich wieżowców:
-
„Stare miasto”
Frankfurt to nie tylko nowoczesne wieżowce. Podobnie jak Warszawa, Frankfurt również został zbombardowany w czasie wojny i niewiele zachowało się w nim oryginalnej historycznej zabudowy. Niemcy pieczołowicie odbudowują swoją starówkę aż do teraz. Na części historycznych parceli powstały wieżowce, natomiast na innych postanowiono odbudować miasto w jego przedwojennej formie.
Będąc we Frankfurcie koniecznie trzeba iść na plac Römberg, który jest szczególnie malowniczy. A będąc przy tym placu Warto coś zjeść w jednej z pobliskich restauracji.
-
Jedzonko
Gdzie jak nie w Niemczech można zjeść porządny kawał mięcha i popić go zimnym piwem? Pod tym względem Frankfurt nie zawodzi. Lokalnym przysmakiem jest Frankfurter Rippchen czyli wielki kawał wieprzowiny serwowany z kiszoną kapustą i ziemniakami. Innymi interesującymi regionalnymi daniami są Grüne Sosse czyli ziołowy sos podawany z jajkami ugotowanymi na twardo i, a jakże, z ziemniakami, a także Handkäs mit Musik – to propozycja dla tych, którym nie straszny intensywny zapach ręcznie formowanego sera obficie okraszonego cebulą. Wszystko to można popić Apfelwein czyli lokalnym cydrem.
-
Muzea
We Frankfurcie można znaleźć naprawdę dużo ciekawych wystaw. Ja szczególnie polecam dwa. Pierwsze to Deutsches Architekturmuseum – czyli muzeum architektury. W muzeum można znaleźć wystawy nawiązujące w jakiś sposób do współczesnych zagadnień architektonicznych, mogą to być makiety, fotografie, filmy. Nie ma stałej ekspozycji, a zatem za każdym razem można się spodziewać czegoś innego.
Muzeum sztuki Städel było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Znajdują się tam dzieła na najwyższym europejskim poziomie, pełen przekrój przez wszystkie epoki, właściwie wszyscy najważniejsi twórcy, a przy tym – nie ma tam tłumów, bo Frankfurt to nie jest tak popularne miasto jak Paryż, Madryt, Rzym czy Londyn.
-
Spacer nad Menem
Kiedy wszystkie atrakcje są już odhaczone, albo po prostu mamy ochotę zwyczajnie odpocząć warto wybrać się nad rzekę. Nad Menem są pięknie utrzymane bulwary po których można spacerować i cieszyć się niespieszną atmosferą i pięknymi widokami. Po prostu.