W niedzielę (a dla nas w poniedziałek) rozdanie nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Wszystkich najbardziej interesuje nagroda, która będzie wręczona jako ostatnia, około 6 rano w poniedziałek – Oscar za najlepszy film 2015 roku. Jednak zanim to nastąpi mamy 8 nominacji, z których każda ma, przynajmniej w teorii, takie same szanse na zwycięstwo. A zatem kto i dlaczego wygra?
Marsjanin
Dlaczego dostanie Oscara?
Amerykanie wysłali pierwszego człowieka na Księżyc, dlaczego nie mieliby wysłać też człowieka na Marsa? Marsjańska przygoda Matta Damona to nieskomplikowana, lecz widowiskowa opowieść o przetrwaniu i inżynierskiej pomysłowości. Akademia może docenić ten film za piękne krajobrazy, bardzo dobrą, przez długi czas samotną, rolę Matta Damona i przekaz, że liczy się każdy człowiek.
… a poza tym byłby to pierwszy film z gatunku science – fiction z nagrodą za najlepszy film!
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Byłby pierwszym filmem z gatunku science – fiction, który wygrałby najważniejszą kategorię. Nie zdarzało się to wcześniej (np. w przypadku wybitnej „Grawitacji”) – dlaczego teraz by miało?
Zjawa
Dlaczego dostanie Oscara?
Epickie krajobrazy, wspaniałe zdjęcia, niesamowita historia oparta na faktach, ocierająca się o trudny fragment historii Stanów Zjednoczonych. Film pokazuje wartościowe elementy kultury Indian a także konflikt i niemożliwość współpracy między Indianami i białymi Amerykanami. Do tego mamy tu doskonałą grę aktorską właściwie wszystkich, świetna realizacja techniczna – kostiumy i charakteryzacja są zniewalające (niedźwiedzia skóra, którą przykrywa się Leo jest bezbłędna, polecam też zwrócić uwagę na sposób malowania twarzy Indian – to są elementy, które się nie rzucają na pierwszy rzut oka, jednak są zrealizowane z wielkim kunsztem). No i niebanalne złamanie czwartej ściany przez elementy natury (która też jest jednym z bohaterów historii) – parę wodną i deszcz osadzający się na obiektywie kamery.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
To bardzo prosta historia opierająca się na prymitywnej chęci zemsty i to niezbyt szlachetne uczucie szczelnie wypełnia cały film. Poza tym naturalizm filmu czasem pociągnięty jest wręcz do przesady i kolejne rozrywane flaki i grymas wysiłku na twarzy Leo zaczynają już po prostu męczyć.
Mad Max: Fury Road
Dlaczego dostanie Oscara?
Bo jest mega widowiskowy. To, co może zapewnić temu filmowi najważniejszą statuetkę to z pewnością wykreowany świat – surrealistyczny pościg przez pustynię pewnie nie mógłby liczyć nawet na nominację gdyby nie świetne kostiumy, scenografia i charakteryzacja. W kwestii widowiskowości ten film jest na równi ze Zjawą, za to jeśli chodzi o tempo akcji – przewyższa wszystkie w swojej kategorii.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
O Mad Maxie można mówić w superlatywach na wiele sposobów, jednak nikt nie zaprzeczy, że o samej fabule nie da się powiedzieć nic więcej niż, że jakaś tam była. Jeśli chodzi o treść, Mad Max ma w tej kategorii wielu przewyższających go konkurentów, a być może już skończyły się już czasy zachwytu dla ruchomych obrazów i teraz za dobrym filmem powinna stać też dobra historia.
Poza tym miał premierę w pierwszej połowie roku, a zatem oscarowa statystyka też jest przeciwko niemu.
Spotlight
Dlaczego dostanie Oscara?
Bo porusza trudny temat, a warto poruszać trudne tematy. Film opowiada o grupie dziennikarzy, którzy poświęcili mnóstwo czasu dociekając prawdy i ujawniając ją, żeby żadne dziecko już nigdy nie zostało skrzywdzone przez księdza – pedofila. Historia została opowiedziana w sposób delikatny, bez uprzedzeń i bez nadmiernego oceniania sprawców. Ten film to hołd dla żmudnej i trudnej pracy dziennikarza śledczego. W interesujący sposób pokazano w jaki sposób zbiera się materiały i jak ważna jest praca reportera, jaki wpływ mogą mieć media na rzeczywistość.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Bo nie głosują dziennikarze, a twórcy filmowi. Gdyby nagroda pochodziła ze środowiska dziennikarskiego nie mam wątpliwości, że to byłby ich pierwszy wybór.
The Big Short
Dlaczego dostanie Oscara?
Jeszcze nikt nigdy nie opowiadał o ekonomii (!!) w tak atrakcyjny sposób. Powiedzmy sobie szczerze, ten film mówi o bardzo skomplikowanych procesach ekonomicznych, których znakomita większość ludzi nie rozumie, a mimo tego właściwie ani przez minutę się nie dłuży, mało tego – bywa zabawny.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Bo pokazuje, że w Ameryce nie zawsze wszystko działa jak w zegarku, a w skrajnych przypadkach American dream może rozsypać się jak domek z kart. Mówiąc krótko – za mało patriotycznie!
Pokój
Dlaczego dostanie Oscara?
Bo ta historia jest naprawdę poruszająca. Film bazuje na książce, która z kolei została zainspirowana przez prawdziwe wydarzenia, które wstrząsnęły światem – tzw. „piwnicę Fritzla”. Tutaj piwnica jest zastąpiona przez maleńką szopę z oknem dachowym, która jest więzieniem dla Joy i całym światem dla jej syna Jacka. Pewnego dnia Joy opracowuje plan ucieczki, w którym główną rolę ma odegrać 5-letni Jack. Opowieść prowadzona z perspektywy małego chłopca trochę przypomina „Małego Księcia”, który przybył ze swojej planety i dopiero poznaje świat.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Osobiście nie lubię filmów (i książek), w których narratorem jest dziecko. Nie inaczej jest i w tym przypadku – ta opowieść jest po prostu pretensjonalna i dlatego moim zdaniem Oscara nie dostanie.
Brooklyn
Dlaczego dostanie Oscara?
Bo jest to najbardziej pozytywny film w całym zestawieniu. Po jego obejrzeniu chyba każdy ma ochotę się do kogoś przytulić. Brooklyn to piękna (kostiumy, kolory!), ciepła opowieść o miłości i tęsknocie, zahaczająca o temat tożsamości Amerykanów – narodu złożonego z imigrantów. Morałem tej historii mogłoby być zdanie: „Wszędzie dobrze, ale w Ameryce najlepiej” – czy trzeba czegoś więcej?
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Członkowie Akademii to w większości mężczyźni – nie będą głosować na „babski” film.
Most Szpiegów
Dlaczego dostanie Oscara?
Bo to prawdziwie monumentalna opowieść o polityce w czasie zimnej wojny. Spielberg ugryzł ten temat w interesujący sposób – przedstawia go z perspektywy prawnika będącego obrońcą radzieckiego szpiega. Bardzo dobitnie został pokazany kontrast pomiędzy Nowym Jorkiem a Berlinem w czasie budowy muru – z wolności bohater przenosi się na chwilę do miejsca, gdzie życiem rządzi strach i totalitarny ustrój.
Dlaczego nie dostanie Oscara?
Ostatnio podobną dawkę patosu konsumowałam chyba na filmie „Lincoln” tego samego reżysera. „Lincolnowi” w 2013 roku się nie powiodło, być może „Most szpiegów” podzieli jego los. Poza tym statystycznie Steven Spielberg niestety nie ma szans na Oscara – do tej pory w kategorii „najlepszy film” był to 1 Oscar na 9 nominacji 😉
Gdybym sama była członkinią Amerykańskiej Akademii Filmowej chyba zagłosowałabym na Brooklyn – z listy nominowanych to on najbardziej mi się podobał – pewnie dlatego, ze jestem dziewczyną 😉 Jednak obstawiam, że najmocniejszym kandydatem do nagrody jest jednak Big Short. A jakie jest wasze zdanie?