Wilno zaskoczyło mnie ilością pięknych miejsc, nie tylko niesamowitych zabytków czy urokliwych uliczek, ale też porządnie zaprojektowanych, klimatycznych kawiarenek.
W Wilnie musiałam nie tylko nagrać kilka filmów, ale też trochę popracować przy biurku. Najbardziej lubię robić to w kawiarni, gdzie zawsze mogę zamówić sobie coś pysznego, a w przerwach od pisania obserwuję miejskie życie. Wiadomo, że można trafić na miejsca lepsze i gorsze. Nie da się pracować w tłoku, ani hałasie. Miejsca, które tu przedstawiam są raczej spokojne i niespieszne, takie w których można złapać oddech podczas intensywnego zwiedzania.
Liu
Adres: Užupio g. 20
Bardzo kameralna kawiarenka w dzielnicy Zarzecze, która jest azylem wileńskich artystów. Zarzecze jest terenem wolności, gdzie króluje wolność i sztuka. Można tu znaleźć sporo galerii i instalacji artystycznych na świeżym powietrzu.
Kawiarenka Liu jest bardzo kameralna. Znajduje się przy głównej ulicy, w lokalu po aptece, co widać od samego wejścia. Apteczne meble zaadaptowano do nowej funkcji, dodano też hipsterskie lampy i rośliny i powstało bardzo wysmakowane i oryginalne wnętrze.
W Liu oprócz kawy trzeba spróbować obłędnych ciast. Są sprzedawane w kawałkach na wagę, więc można poprosić dokładnie tyle, ile ma się ochotę zjeść. Rozwiązanie genialne w swej prostocie.
Jeżeli będziecie w Wilnie to miejsce odwiedźcie koniecznie!
Holy Donut
Adres: Vokiečių g. 9
Przy tej wileńskiej ulicy można znaleźć wiele fikuśnych i dość drogich restauracji. Wszystkie są też bardzo starannie zaprojektowane. Do Holu Donut przyciągnęły nas kontrastowe kolory – czarny, żółty i złoty, w których utrzymany jest lokal, a także filmowe grafiki wiszące na ścianach.
Ta kawiarnia ma mój ulubiony typ baru ciągnący się wzdłuż okna. Przeważnie wybieram właśnie takie miejsca, ale w Wilnie musiałam trochę popracować, więc usiadłam na antresoli, gdzie widok cały czas był fenomenalny, za to atmosfera była dużo bardziej kameralna i spokojna.
W Holy Donut można zjeść, co oczywiste, różne rodzaje pączków z dziurką (na słodko) oraz bardzo smaczne kanapki z bajgli (na słono).
Her Excellency
Adres: Dominikonų 14 – 5
Prawdziwe królestwo kawy! Kiedy wchodzimy do ciemnego wnętrza od razu ogarnia nas zapach kawy, którą można tu wypić na wiele sposobów, od tradycyjnej „ekspreso z ekspresu” po różne aeropressy i dripy. Głównym elementem wystroju widocznym od wejścia są stylowe tuby z ziarnami różnych rodzajów kaw.
Jedyny minus to mały wybór przekąsek. W ogóle w Wilnie bardzo często natykałam się na kawiarnie w których była wyłącznie kawa i bary, w których były tylko alkohole i żadnych przekąsek.
Ostatnie dwa miejsca nie są tak wnętrzarsko wyrafinowane, ale mają w sobie pewien urok i klimat, dla których warto je odwiedzić.
Mintu Vinetu
Adres: Šv. Ignoto g. 16
Kawiarnia połączona z antykwariatem. Warto tu wstąpić na ogromne cappuccino serwowane dosłownie w miskach. Normalnie w czymś takim jem śniadanie, w Wilnie mogłam pić z tego kawę.
Cosy
Adres: Dominikonų g. 10
Do tego lokalu nie warto wchodzić do wnętrza. Jeżeli jest za zimno albo pada to w ogóle odpuśćcie go sobie. Ale jeżeli jest piękna pogoda, najlepiej wieczór, to warto usiąść na przepięknej uliczce Dominikonou i zamówić drink Mimosa (nie piłam go nigdy wcześniej, ale w Wilnie wydawał się dość popularny) i przekąskę – grzanki z sosem serowym i czosnkowym. Chleb, który tu serwują nie jest ciemnym chlebem wileńskim, ale i tak jest przepyszny. Taki zestaw smaków i widoków jest wprost idealny na zakończenie dnia.