Trochę to przesadzone – pomyślałam po przeczytaniu Opowieści podręcznej Margaret Atwood.
Trochę trudno jest mi sobie wyobrazić jak zmusić kobiety do noszenia kretyńskich strojów rodem z XIX wieku – pomyślałam przełączając program z reality show o życiu amiszów na reklamę burkini.
Mało prawdopodobne jest to, że ludzie daliby się zamknąć jak w jakimś getcie i podporządkować zupełnie totalitarnej władzy. Przecież na pewno musiałby powstać jakiś ruch oporu, ludzie nie dają tak łatwo sobą sterować! – pomyślałam sięgając po wywiad Hanny Krall z Markiem Edelmanem.
Cała ta akcja z seksem służącym wyłącznie prokreacji wydaje się dość prawdopodobna. Przecież do tego dąży nauka kościoła – seks jest narzędziem niezbędnym do posiadania potomstwa. Ale żeby przymusowo wykorzystywać kobiety jako surogatki? Takie rzeczy mogą się dziać wyłącznie w Starym Testamencie, jako społeczeństwo stoimy jednak na wyższym poziomie i traktowanie kobiet jako zakładniczek raczej nam nie grozi. – myślałam dopóki nie przeczytałam o programie Lebensborn nazistowskich Niemiec i tyrani Ceausescu w Rumunii („Nie ma w Rumunii miejsca dla kobiety, która nie jest matką”).
Palenie książek, przejmowanie władzy drogą zamachu stanu, odmawianie równych praw niektórym grupom społecznym, zmuszanie do prokreacji, rządy krwawych dyktatorów – to wszystko dzieje się w tej chwili gdzieś na świecie i nie myślimy o tym, bo przecież to nas nie dotyczy.
Przecież nie będziemy miały powodu żeby skorzystać z pigułki dzień po, prawda? A poza tym, i tak mamy swojego zaufanego lekarza, który od ręki wypisze nam receptę (chyba, że akurat będzie na urlopie, ale na pewno wtedy kogoś poleci). Gwałt to też nie będzie problem, który nas kiedykolwiek dotknie, bo przecież ubieramy się skromnie i wszędzie chodzimy z chłopakiem, więc szpitale z klauzulą sumienia to nie jest nasz problem. Człowiek o aparycji mściwego kleszcza dostał w zeszłym tygodniu rządową dotację na stworzenie strony internetowej, w której każda kobieta będzie mogła się zarejestrować i sprawdzać kiedy ma dni płodne. Strona ma powstać do końca tego roku, a rejestracja w serwisie będzie oczywiście dobrowolna. Przynajmniej na razie.
Margaret Atwood zmusiła mnie do rozejrzenia się po świecie, w którym żyjemy i nabrania wątpliwości co do tego, czy obecne zaostrzenie kursu w kierunku nacjonalizmu i dyskryminacji kobiet to tylko chwilowe zabawy obecnej władzy. W świecie Podręcznej nie wszystko wydarzyło się od razu, kobiety były stopniowo odcinane od życia w społeczeństwie, aż nagle wylądowały w więzieniu.