• O mnie
  • Kultura
  • Lifestyle
  • Podróże
Good Idea Life
  • O mnie
  • Kultura
  • Lifestyle
  • Podróże
Login
  • O mnie
  • Kultura
  • Lifestyle
  • Podróże
Good Idea Life
FilmKsiążkiKulturaPodróże

Na końcu świata

6 lut 2016 2 komentarze

Czy nie kusiło was kiedyś marzenie o podróży na samotną wyspę, gdzieś w tropikach z dala od stałego lądu? Wspaniałe historie, Robinson Crusoe, serial LOST, wieczne wakacje na obozie przetrwania potrafią brzmieć romantycznie i uwodzicielsko. A jak naprawdę wygląda życie na niewielkiej wyspie?

Pitcairn to maleńka wyspa o powierzchni zaledwie 4,5km², leżąca prawie na końcu świata, bo na środku Oceanu Spokojnego. Od Tahiti, czyli najbliższego zamieszkałego lądu, dzieli ją ponad 2000 km.

Dlaczego w ogóle ktoś wpadł na pomysł żeby tam zamieszkać?

Historia zaludnienia wyspy to historia wielkiej morskiej przygody, którą opisał w opowiadaniu sam Juliusz Verne. Trzymasztowy statek HMS „Bounty” wraz z załogą został wysłany z Wielkiej Brytanii na Tahiti po sadzonki chlebowca, które miał przewieźć do kolonii brytyjskich w Indiach Zachodnich. Drzewo chlebowca dawało owoce, które mogły być tanim sposobem na wyżywienie niewolników. Wyprawa pod wodzą kapitana Williama Bligha wyruszyła w 1787 roku by po około roku burzliwej przeprawy dobić do wybrzeży Tahiti.

Statek był niezbyt duży, a do tego jedno z pomieszczeń wygospodarowano na sadzonki chlebowca, więc na pokładzie panowała ciasnota. Atmosfery nie poprawiał wybuchowy charakter kapitana. Dlatego kilka miesięcy na tropikalnej wyspie było dla marynarzy spełnieniem marzeń. W czasie pobytu na Tahiti dyscyplina załogi znacznie osłabła, nawiązali bliskie kontakty z mieszkańcami, a szczególnie mieszkankami wyspy.

Decyzja o wypłynięciu w dalszą podróż do Indii Zachodnich wiązała się z długimi miesiącami spędzonymi w ciasnych i wilgotnych pomieszczeniach, na rozkołysanym morzu, pod dowództwem kapitana despoty. Po miesiącu od opuszczenia Tahiti na statku doszło do buntu. Załoga, której przewodził Fletcher Christian przejęła statek, a kapitana wraz z jego najbliższymi mu marynarzami wyrzucono ze statku w szalupie ratunkowej.

Jurni marynarze pozostający na HMS „Bounty” zawrócili w kierunku swoich pięknych Tahitanek. Porucznik Fletcher Christian był świadomy tego, że jeżeli zostaną odnalezieni przez Anglików, spotka ich surowa kara. Dlatego postanowił zwabić na statek około dwadzieścioro Tahitańczyków i wyruszyć na wyspę Pitcairn. Wyspa była odkryta zaledwie 3 lata wcześniej, w 1786 roku i została naniesiona na mapy z błędem, a zatem można było czuć się na niej bezpiecznie.

Po dopłynięciu do wyspy, statek „Bounty” ogołocono ze wszystkiego, co przedstawiało jakąkolwiek wartość, a kadłub spalono. To wydarzenie jest teraz narodowym świętem mieszkańców wyspy Pitcairn i na jego pamiątkę co roku, w dniu 23 stycznia, mieszkańcy symbolicznie palą makietę trzymasztowca.

Szalupa z marynarzami wypędzonymi z "Bounty", "What was happening" ilustracja do Trylogii Bounty, Charles Nordhoff & James Norman Hall, rysunek: N.C. Wyeth, 1940.

Szalupa z marynarzami wypędzonymi z “Bounty”, “What was happening” ilustracja do Trylogii Bounty, Charles Nordhoff & James Norman Hall, rysunek: N.C. Wyeth, 1940.

A tak wyglądała sielanka po zamieszkaniu na wyspie. Ilustracja Morta Kunstlera do powieści "Pitcairn Island" Nordhoff & Hall

A tak wyglądała sielanka po zamieszkaniu na wyspie. Ilustracja Morta Kunstlera do powieści “Pitcairn Island” Nordhoff & Hall, Classics Illustrated 1963

 

Buntownicze dziedzictwo

Obecnie na wyspie żyje ok. 56 osób, w tym potomkowie buntowników. Jedyną miejscowością jest Adamstown, w której znajduje się jeden sklep (otwierany trzy razy w tygodniu), szkoła i kościół. Towarami eksportowymi są miód (podobno najsłodszy na świecie i podobno ulubiony miód brytyjskiej królowej), kawa Arabica, suszone owoce, orzechy, olej kokosowy i znaczki pocztowe, będące gratką dla filatelistów (niektóre z produktów są sprowadzane do Polski i można je kupić pod tym linkiem). Co roku Pitcairn jest odwiedzany przez kilkuset turystów, których wyspiarze goszczą w swoich domach. Szczegóły organizacji takiej egzotycznej podróży można zobaczyć na stronie http://www.visitpitcairn.pn/, a jeżeli macie ochotę zupełnie porzucić cywilizację i zamieszkać na tym końcu świata to możecie wysłać swoją aplikację i po jej pozytywnym rozpatrzeniu dostać kawałek ziemi, na której zbudujecie dom. Jednak zanim się tam wybierzecie warto zapoznać się z tym, co do tej pory opowiedziano o wyspie.

Historia buntu na „Bounty”, a także późniejszych losów wyspiarzy jest niesamowita i była inspiracją dla wielu dzieł kultury. W XX wieku nakręcono pięć filmów opowiadających o buncie, z czego najbardziej znany jest ten z Melem Gibsonem z 1984 roku. W londyńskim teatrze szekspirowskim the Globe wystawia się sztukę na ten temat, a ilość książek – powieści, reportaży, naukowych analiz życia przez kilka pokoleń w małej, odizolowanej społeczności oraz filmów dokumentalnych jest trudna do policzenia.

 

Stamp pitcairn islands 3d.jpg
Znaczek pocztowy z Pitcairn, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6100936

 

200 lat izolacji

Jednym z reportaży o współczesnych mieszkańcach wyspy Pitcairn i jednocześnie jedną z najmocniejszych historii jakie kiedykolwiek czytałam jest „Jutro przypłynie królowa” Macieja Wasilewskiego.  wywiad z autorem do przeczytania TUTAJ.

Co się dzieje z człowiekiem, kiedy od 200 lat przebywa w zamkniętej społeczności? Czy wyobrażacie sobie kontynuować znajomości tylko i wyłącznie z podwórka? Jak to jest przez całe życie nie poznać, nie widywać nawet w sklepie czy na ulicy, innych osób niż wasi najbliżsi sąsiedzi? Na te pytania reportaż Macieja Wasilewskiego daje dość makabryczną odpowiedź.

Być może fakt bycia potomkami buntowników, o wybuchowych charakterach, którzy w kilka lat po przybyciu na wyspę prawie zupełnie się pozabijali w wyniku sąsiedzkich konfliktów, wpłynął na mieszkańców tak, że na swojego burmistrza wybrali mężczyznę skazanego za wielokrotny gwałt na nieletnich dziewczynkach?

Brutalna historia, która może wydawać się jednoznacznie zła, a bohaterowie godni potępienia, po przeczytaniu reportażu nie jest już tak oczywista. Autor opisując tragiczne wydarzenia nie oceania ich, a raczej zadaje pytania. Stara się wniknąć w zamkniętą społeczność i zrozumieć jej zasady.

W naszej kulturze, w której wielu ludzi żyje obok siebie, na jednym lądzie, jest oczywiste, że za zbrodnie należy karać, należy osadzać niebezpiecznych ludzi w zamkniętych zakładach, izolować od społeczeństwa, poddawać resocjalizacji. Jednak co powinno się robić w sytuacji, kiedy zbrodni dopuszcza się jedyna „złota rączka” na 50-osobowej wyspie? Kara, która ma dotknąć zbrodniarza dotyka całą społeczność. Tym bardziej, że dla części z tych osób popełniona zbrodnia wcale nie jest zbrodnią. Na wyspie Pitcairn przestępstwem jest zabicie kota czy nieupilnowanie kury, jednak w wewnętrznym kodeksie wyspy nie ma żadnej wzmianki o gwałcie.

Były takie momenty, kiedy myślałam sobie, że to jest fikcja, że takie coś nie mogło się wydarzyć, nie jest prawdą. I zazwyczaj w tym miejscu autor książki umieszczał zdjęcie domu opisywanego bohatera, albo jakiegoś charakterystycznego miejsca akcji. Te fragmenty książki powodowały, że na rękach miałam gęsią skórkę.

Reportaż opowiada o zamkniętej społeczności, która nie chce się integrować ze światem zewnętrznym. Ktokolwiek nie jest potomkiem buntowników z Bounty na zawsze będzie nazywany tam Obcym. A jednocześnie tylko integracja ze światem zewnętrznym i przyjęcie na wyspę nowych mieszkańców może uchronić wyspę od wyludnienia.

 

Wyspa Pitcairn łączy w sobie wiele sprzeczności. Z jednej strony jest to oddzielona od cywilizacji rajska wysepka na środku oceanu, nietypowy cel egzotycznych podróży, a z drugiej to poplątana i niejednoznaczna historia jej mieszkańców. To wszystko jest fascynujące, jeżeli nie przeżywamy tego sami. A dopóki możemy zawinąć się w ciepły koc, mając na podorędziu bliskie osoby, a za oknem szosę rozjarzoną światłami miasta, można bezpiecznie oddać się lekturze przyprawiającej o dreszcze.

 

Stpaulspoint.jpg
Raj na ziemi. By Makemake at the German language Wikipedia, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1965134

0
#Tags
pitcairnwyspa

Share

0
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest

Previous Post

Kryminalne serie z chłodnej Skandynawii

Next Post

Przydługi teledysk

Podobne wpisy

///////////////
FilmKsiążkiKulturaPodróże

10 inspirujących filmowych kobiet

10 mar 2019 0 comment
FilmKsiążkiKulturaPodróże

Oscary 2019 – kto i dlaczego wygra(ł)?

8 mar 2019 0 comment
FilmKsiążkiKulturaPodróże

W wolnym czasie #4 – zimo, idź już sobie

25 mar 2018 0 comment

Znajdź mnie na:

Ostatnie wpisy

Wyzwanie rysunkowe

Wyzwanie rysunkowe

1 lut, 2016
15442 4
W wolnym czasie w Warszawie – czyli moje ulubione kawiarnie ♥

W wolnym czasie w Warszawie – czyli moje ulubione kawiarnie ♥

9 wrz, 2018
5595 0
W wolnym czasie #4 – zimo, idź już sobie

W wolnym czasie #4 – zimo, idź już sobie

25 mar, 2018
3308 0

Kategorie

  • DIY
  • Dizajn
  • Film
  • Girl Power
  • Girl Power
  • Książki
  • Kultura
  • Life Style
  • Lifestyle
  • Podróże
  • seriale
  • Sztuka

Popular Posts : Film

///////////////
Najlepsze filmy oscarowe ostatnich lat
FilmKulturaLifestyle

Najlepsze filmy oscarowe ostatnich lat

14 sty 2016 4 komentarze

W kontekście ogłoszenia nominacji do najważniejszych filmowych nagród, czyli Oscarów, ogłaszam moją własną listę filmów, które były gwiazdami oscarowych rozdań z poprzednich lat i wywarły…

Read more
4+
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest
The Big Short
FilmKultura

The Big Short

22 sty 2016 2 komentarze

Czyli film o tym czy dało się przewidzieć kryzys w 2008 roku? W The Big Short reżyser Adam McKey przedstawia trzy równoległe historie osób, które…

Read more
2+
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest
Love&Mercy – cena za bycie genialnym
FilmKultura

Love&Mercy – cena za bycie genialnym

10 sty 2016 0 comment

Dziś wieczorem odbędzie się gala Złotych Globów, w czwartek poznamy nominację do najważniejszych nagród filmowych, czyli Oscarów. To czas, w którym wszyscy interesują się najlepszymi…

Read more
1+
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest
Najlepsze filmy są z Hugh Grantem
FilmKulturaLifestyle

Najlepsze filmy są z Hugh Grantem

14 lut 2016 3 komentarze

Nieważne z kim spędzasz walentynki, ważne żeby był to Hugh Grant ♥. Hugh Grant to jakość sama w sobie. Właściwie nigdy nie zawodzi, a filmy…

Read more
1+
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest
W wolnym czasie #4 – zimo, idź już sobie
FilmKsiążkiKulturaLifestyleserialeSztuka

W wolnym czasie #4 – zimo, idź już sobie

25 mar 2018 0 comment

Zima to zdecydowanie najgorsza pora roku, więz żegnam ją bez żalu. Tym bardziej, że malinowa herbata już mi bokiem wychodzi, a przytulny kocyk zaczął gryźć…

Read more
1+
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • Pinterest

Popularne wpisy

Czy ktoś kto nigdy nie oglądał Gwiezdnych Wojen będzie się dobrze bawił na Przebudzeniu Mocy?
1

Czy ktoś kto nigdy nie oglądał Gwiezdnych Wojen będzie się dobrze bawił na Przebudzeniu Mocy?

21 gru, 2015
4624 0
5 najciekawszych miejsc z 2015 roku
2

5 najciekawszych miejsc z 2015 roku

5 sty, 2016
4144 3
Prezent last minute
3

Prezent last minute

22 gru, 2015
6187 8

Tagi

aiagi Amsterdam architektura balans barok Czechy DIY feminizm film filmy Frankfurt Gwiezdne Wojny Han Solo jedzenie John Irving Katarzyna Bonda kryminał książka książki kubki malarstwo malowanie margaret atwood nathan hill niksy opowieść podręcznej oscar oscary podróże powieść praga prezent Przebudzenie Mocy przyroda recenzja renesans serial Star Wars sztuka teatr wielkie kłamstewka zima zwiedzanie średniowiecze święta

O mnie

profilowe

Cześć,

Nazywam się Natalia Szcześniak i na co dzień zajmuję się produkcją filmów na kanał AIAGI.    
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Instagram
This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OKPolityka prywatności