Nieważne z kim spędzasz walentynki, ważne żeby był to Hugh Grant ♥.
Hugh Grant to jakość sama w sobie. Właściwie nigdy nie zawodzi, a filmy z jego udziałem trzymają poziom, który można, na cześć aktora, określić „poziomem Hugh”.
Zobaczcie listę filmów, które sprawdzą się w romantyczne wieczory we dwoje, w pojedynkę i w grupie, w walentynki, w święta i w każdy inny dzień.
-
Prosto w serce
To chyba mój ulubiony ♥ Recenzenci, którzy nie chwalą tego filmu po prostu się nie znają.
Alex Fletcher (grany przez Hugh ♥) był gwiazdą muzyki lat 80 i wokalistą zespołu PoP. Niestety po latach jego popularność przygasła i teraz jedyne występy na jakie może liczyć odbywają się na lokalnych festynach i w telewizyjnym show z celebrytami boksującymi się na ringu. Żeby wrócić do gry menedżer Alexa załatwia mu możliwość duetu z młodziutką idolką nastolatek Corą Corman (która wygląda zupełnie jak młoda Britney Spears). Cora chce żeby Alex napisał piosenkę, którą zaśpiewają w duecie. No i o ile komponowanie muzyki nie jest wyzwaniem dla doświadczonego muzyka, o tyle słowa zupełnie nie przychodzą mu do głowy. Całe szczęście do jego mieszkania przychodzi Młoda Sophie Fisher (Drew Barrymoore), która podlewając kwiaty dośpiewuje do melodii słowa. Sami powiedzcie, czy to nie jest romantyczne?
Film jest absolutnie wspaniały, nic i nikt mnie nie przekona, że to nie jest obiektywnie najlepszy film na poprawę nastroju. Piosenki wpadają w ucho, a do tego podobno Hugh NAPRAWDĘ je śpiewa! ♥♥♥
Moja ocena: 10/10
-
Scenariusz na miłość
Właściwie fabuła jest taka sama jak w „Prosto w serce” tylko postać grana przez Hugh Granta ♥ nie jest muzykiem, a scenarzystą, no i jest trochę starszy, bo film późniejszy. Poza tym wszystko jest tak samo cudowne!!!!!!!!111
Moja ocena: 10/10
-
Dziennik Bridget Jones
Hugh Grant ♥ występuje tu jako seksowny i niegrzeczny plejboj Daniel Cleaver. Oprócz tego, że nałogowo podrywa kobiety, jest szefem tytułowej Bridget (Renee Zelweger) i swoimi niemoralnymi propozycjami, wygłaszanymi z rozbrajającym uśmiechem, sprowadza ją na złą, baaardzo złą drogę. Bridget Jones nie jest zbyt mądra, a jedyne czego pragnie to miłość i szczęście u boku kochanego mężczyzny. Jednak mając do wyboru statecznego, poważnego i jednak odrobinę nudnego prawnika Marka Darcy’ego (Colin Firth) i dowcipnego, szalonego i czarującego szefa swojej redakcji – Daniela, trudno się zdecydować.
Film ma walor dydaktyczny – dzięki niemu możemy poznać ładny kawałek anglosaskiej kultury. Fabuła jest luźno inspirowana Dumą i uprzedzeniem, a zatem można luźno zapoznać się z XIX-wieczną obyczajową powieścią anglosaską. Poza tym w filmie jest scena z tradycyjnego brytyjskiego przyjęcia kostiumowego o temacie „kokoty i księża”. Sama nauka.
Niezaprzeczalną zaletą filmu jest też to, że ma drugą część, w której postać Daniela Cleavera jest kontynuowana.
Film jest idealny dla wszystkich, którzy już przed jego obejrzeniem mogą powiedzieć „Bridget Jones to ja”.
Moja ocena: 10/10
-
Cztery wesela i pogrzeb
Klasyka. Stała paczka przyjaciół spotyka się na kolejnych weselach. Wśród nich jest Charles, czyli jak zawsze czarujący Hugh Grant ♥. Charles jest zadeklarowanym kawalerem i nie zamierza się żenić dopóki nie poznaje pięknej Amerykanki – Carrie (Andie McDowell). No, ale oczywiście na drodze do ich szczęścia znajduje się wieeele przeszkód.
Film dostarcza łez zarówno radości jak i wzruszenia, czyli ma wszystko, czego można oczekiwać od komedii romantycznej.
Moja ocena: 10/10
-
Mickey niebieskie oko
Michael (czyli oczywiście Hugh Grant ♥)pracuje w renomowanym domu aukcyjnym, gdzie poznaje swoją dziewczynę Ginę Vitale. Wszystko między nimi układa się świetnie aż do momentu, kiedy Michael prosi Ginę o rękę. Dziewczyna odmawia, obawiając się, że wybranek może nie spodobać się jej ojcu – bossowi lokalnego odłamu włoskiej mafii.
Wyobrażacie sobie te zakłopotane minki Hugh, kiedy dowiaduje się, że zadarł z włoską mafią? Są dokładnie takie jak można się spodziewać, czyli boskie!!!
Film dla wszystkich, którzy chcą poznać gangsterską i jednocześnie romantyczną stronę Hugh Granta ♥.
Moja ocena: 10/10
-
Rozważna i romantyczna
To zdecydowanie najlepszy artystycznie film spośród tutaj przedstawionych, więc trochę nie pasuje do tego zestawienia, ale co tam. Rola Hugh ♥, choć nie pierwszoplanowa, też jest tutaj urocza.
Fabuła jest prosta i, jak to zwykle bywa u Jane Austen, opowiada o pannach na wydaniu, bo cóż może być ważniejszego od upolowania dobrej partii? No chyba nic.
A zatem jest XVIII wiek. Umiera pan Dashwood. Zgodnie z ówczesnym prawem jedynym spadkobiercą może być męski potomek, a zatem majątek pana Dashwooda przechodzi w ręce jego syna. Owdowiała pani Dashwood musi szybko opuścić swoją bogatą posiadłość, wraz z trzema córkami: rozważną Elinor, uczuciową Marianne i małą gadułą Margaret. Jeszcze przed opuszczeniem posiadłości ojca Elinor poznaje uroczo nieśmiałego Edwarda Farrasa (te dwa przymiotniki zostały chyba wymyślone specjalnie po to żeby opisywać Hugh Granta). Z kolei Marianne (w tej roli młodziutka Kate Winslet) swoją szaloną i romantyczną miłość poznaje już po przeprowadzce na wieś.
Jeżeli jesteście fanami dobrych manier, angielskiego akcentu, a za najlepszą metodę leczenia wszelkich chorób uważacie stare, dobre upuszczanie krwi to jest to zdecydowanie film dla was.
Żeby jeszcze was zachęcić dodam, że, oprócz już wymienionych, gra tu cała śmietanka brytyjskiego aktorstwa na czele z absolutnie boskim Alanem Rickmanem, którego głos przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dość zabawna jest epizodyczna rola Hugh Lauriego, którego postać charakteryzuje się małomównością, a kiedy już coś mówi są to cięte, ironiczne żarty – brzmi znajomo?
Moja ocena: 10/10
-
Notting Hill
No i na koniec mała kompilacja wszystkich kreacji Hugh ♥. Mamy tutaj paczkę przyjaciół jak w Czterech weselach i pogrzebie, fabuła nieskomplikowana jak w Rozważnej i romantycznej, a życie głównego bohatera na początku filmu jest równie nieudane jak w Prosto w serce albo Scenariuszu na miłość.
William Tucker (Hugh Grant ♥) jest rozwodnikiem. Mieszka i pracuje w dzielnicy Notting Hill w Londynie, chociaż jego życie trudno nazwać pasmem sukcesów. Po wyprowadzce byłej żony, żeby podzielić koszty utrzymania, zamieszkuje z ekscentrycznym współlokatorem Spikiem (Rhys Ifans), a jego praca to prowadzenie niewielkiego antykwariatu z książkami. I do tego właśnie antykwariatu pewnego dnia wkracza Anna Scott (Julia Roberts) – znana aktorka filmowa, która nie zostaje rozpoznana przez uroczego (a jakże!) sprzedawcę.
Notting Hill to klasyczna opowieść o Kopciuszku, z tym, że Kopciuszkiem jest tutaj Hugh Grant ♥ – poczciwy chłopak z Notting Hill, a księciem – piękna Julia Roberts.
Moja ocena: 10/10
A na koniec element obowiązkowy, czyli hit zespołu PoP “Pop! Goes my heart” ♥♥♥♥♥♥♥♥♥