I to dosłownie. Rok temu takie własnoręcznie malowane kubki robiłam jeszcze w Wigilię.
Dziś pokazuję trzy kubki, których wzory są banalnie proste do wykonania, a zarazem eleganckie i efektowne. A zatem do dzieła!
Do przygotowania kubka potrzebny jest:
- biały (lub bardzo jasny) ceramiczny kubek,
- pisaki przeznaczone do pisania po ceramice (ja używam pisaków Nerchau Porcelan Art pen) – można je bez problemu kupić w większości sklepów plastycznych,
- wódkę/spirytus – wbrew pozorom wcale nie po to żeby wprowadzić się w odpowiednio twórczy nastrój,
- ręcznik papierowy i/lub płatki kosmetyczne i/lub papier toaletowy,
- ew. zwykły cienkopis do naszkicowania wzoru.
Przygotowanie (które nie zajmuje więcej niż godzinę):
- Wódką lub spirytusem oczyść powierzchnię kubka.
- Jeżeli nie lubisz niespodzianek – nanieś szkic wzoru na kubek.
- Pisakiem do porcelany popraw naszkicowany wzór (najpierw wycierając płatkiem kosmetycznym nasączonym spirytusem nadmiar szkicu) lub maluj spontanicznie prosto na kubku.
- Wypiecz kubek w piekarniku według instrukcji na markerze (u mnie jest to 90 minut w 160 stopniach). Po upieczeniu poczekaj z wyjęciem kubka, aż piekarnik wystygnie.
Na co trzeba uważać?
- Marker jest grubszy niż się wydaje. Trzeba mieć świadomość, że wzór nie będzie cieniutkim filigranowym wzorkiem, a raczej dość wyrazistym wzorem.
- Kubki są krzywe. Za pierwszym razem to może być szok, ale po krzywych powierzchniach pisze się zupełnie inaczej niż po płaskich.
- Błędy – trzeba poprawić od razu zanim farba zdąży zaschnąć. W tym celu najlepiej użyć patyczka higienicznego nasączonego alkoholem.
A na koniec pomysł na prezent z kubka z serii IKEA 365+. Do kubków można dokupić korkowe podkładki, którymi można świetnie zakorkować same kubki. Teraz wystarczy tylko wrzucić do środka jakiś mały gadżet (np. torebki różnych smakowych herbat, kawę, czekoladę albo pierścionek zaręczynowy, wszystko jedno byle było małe), zakorkować, przewiązać wstążką et voila!