Mam nadzieję, że na tegorocznej gali oscarowej wręczająca (lub wręczający) stauetkę za najlepszy film otworzy kopertę i wyjmie z niej kartonik z tytułem La La Land, w ten sposób naprawiając błąd z zeszłego roku.
Jednak, mimo moich najlepszych chęci i życzeń, istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że jednak główną nagrodę wieczoru zgarnie jeden z filmów, które zostały do niej nominowane. A w tym roku dostąpiliśmy klęski urodzaju i każdy film ma w sobie coś wartościowego, co warto docenić. Dlatego, jak co roku, zapraszam na szczegółową analizę kto i za co zgarnie tę najcenniejszą statuetkę i co może stanąć na przeszkodzie do nagrody każdemu z tegorocznych kandydatów.
Galę, tak jak i inne wydarzenia, będę na bieżąco komentowała na moim twitterze: https://twitter.com/natalia_aiagi
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
Czy głos pojedynczej kobiety jest tak słaby, że potrzebuje trzech krwistoczerwonych billboardów z wielkimi, czarnymi napisami, żeby ktoś wreszcie zwrócił na nią uwagę? Mildred Hayes postanowiła spróbować tego sposobu i rozpętała istne piekło w małym i dusznym miasteczku Ebbing w stanie Missouri.
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Ta produkcja ma ogromne szanse na główną nagrodę i, chociaż oscarowe zestawienie jest pełne świetnych filmów, to zdziwię się jeśli wygra cokolwiek innego. Dlaczego tak uważam? To jest film, który realnie wpłynął na aktualne wydarzenia w Stanach Zjednoczonych. Trzy billboardy, tym razem w Miami, umieszczone na ciężarówkach krążą tam, gdzie pojawia się Marco Rubio, republikański senator i kandydat na prezydenta. Wiadomość do senatora jest równie prosta, jak ta w filmie: dzieci zamordowane w szkole, i ciągle brak ograniczeń w dostępie do broni? – jak to jest możliwe, Marco Rubio? No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że wiadomość dotrze i przynajmniej wywoła refleksje. Filmy rzadko mają realny wpływ na życie, a już w ogóle ekstremalnie rzadko są motorem powstania akcji obywatelskich i ruchów społecznych. Trzy Billboardy za Ebbing Missouri to film wywołujący reakcje, których nie sposób przeoczyć i zapewne nie przeoczy ich też Akademia przyznająca nagrody. Moim zdaniem, realny wpływ na życie ludzi znaczy więcej niż perfekcyjne zdjęcia, czy doskonałe aktorstwo.
Chociaż tutaj akurat jest jedno i drugie. A to też jest nie bez znaczenia, bo genialna w swojej roli Frances McDormand, gra kobietę, którą rządzi złość i determinacja. To uczucie jest nieobce w Hollywood, gdzie na jaw wychodzą kolejne obrzydliwe skandale z molestowaniem seksualnym i wykorzystywaniem kobiet. Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri wpisują się w ruch Time’s up! – Miarka się przebrała! – koniec z byciem grzecznymi dziewczynkami. Wiadomo, że Akademia lubi honorować nagrodami bieżące nastroje społeczne. Nadchodzi czas kobiet, a gniewną jaskółką zmian jest Mildred Hayes.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Krytycy filmu zarzucają mu nie do końca dobrze odwzorowanie stanu Missouri, który podobno nie jest tak „południowy” jak zostało to pokazane w filmie. Ten zarzut może się wydawać nieco naciągany, ale pamiętajmy, że Oscary to nagrody amerykańskiego przemysłu filmowego i mają odzwierciedlać to, co najlepsze w kinie amerykańskim. Problemy z geografią (film nagrywano w innym stanie) mogą ważyć na niekorzyść filmu.
Inną kwestią jest być może zbyt duża ilość złości i przemocy, która w filmie jest metodą rozwiązywania problemów.
Lady Bird
Opowieść o dorastaniu nastolatki z dużymi ambicjami, za to pochodzącej z ubogiej rodziny. Urocza Saoirse Ronan w roli Lady Bird przeżywa typowe licealne dramaty. Mówi się, że ten film to żeńska wersja Boyhood i jest w tym dużo prawdy, jednak Lady Bird moim zdaniem opowiada tę prostą historię w bardziej emocjonalny i nieco głębszy sposób.
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Jest to pięknie nagrany moment przejścia w dorosłość. Młodzież może z niego czerpać wiedzę o tym, że w tym wieku każdy przeżywa mniej więcej takie same dramaty, a widzowie, którzy te dramaty mają już za sobą z łezką w oku przypomną sobie jak cielęciem byli. Jest to też bardzo kobieca historia, a wzmacnianie pozycji kobiet jest teraz obowiązującym trendem – bardzo słusznym, chociaż w Hollywood na pewno dość powierzchownym, a przy powierzchowności najważniejsze są mocne deklaracje.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
To jest film o nastolatce, z którym utożsamią się głównie kobiety. Członkowie Akademii to w większości mężczyźni, którzy nastolęctwo mają od kilku dekad za sobą.
Tamte dni, tamte noce
Męska wersja Lady Bird 😉 czyli znów – opowieść o dorastaniu i inicjacji. Upalna Italia pełna sztuki i wspaniałego jedzenia, rodzina intelektualistów, wśród nich 17-letni Elio spędzający swoje wakacje na czytaniu książek, pływaniu w rzece, komponowaniu muzyki i letnich romansach. Czy może być coś piękniejszego?
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Bo to chyba po prostu JEST najlepszy film z tego zestawienia. Czasem rzeczy mogą być tak proste.
To pełna ciepła (zarówno żaru lejącego się z nieba, jak i pozytywnej rodzinnej atmosfery akceptacji) opowieść o miłości. Mnóstwo jest nawiązań do innych dzieł kultury – literatury, muzyki, sztuki, więc jest to dzieło na najwyższym poziomie, które można konsumować niczym najlepsze danie w wykwintnej restauracji. A do tego jest to wspaniała lekcja rodzicielstwa, bo chyba każdy, jako nastolatek chciałby mieć takich rodziców, jakich ma Elio.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Bo bardziej pasowałby do kategorii „film nieanglojęzyczny”. Bohaterowie filmu Tamte dni, tamte noce rozmawiają ze sobą po angielsku ale i po włosku, francusku a nawet padają chyba dwa zdania po niemiecku. Naprawdę trudno powiedzieć, że to jest przedstawiciel kina amerykańskiego.
Dunkierka
Co roku musi być nominowany jakiś film wojenny, w tym roku mamy dzieło Nolana. Żołnierze zapędzeni w kozi róg, stoją otoczeni na plaży w Dunkierce. Czekają na ratunek, który ma nadejść zza kanału La Manche, a w międzyczasie starają się przeżyć żeby cała akcja w ogóle miała sens.
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Bo to przede wszystkim uniwersalna opowieść o przetrwaniu, o walce o przeżycie. Nagrody kochają uniwersalne i dramatyczne historie. Do tego mamy tu ciekawy (choć nie superświeży) koncept przeplatania się historii z lądu, morza i powietrza w trzech różnych przedziałach czasowych – tydzień, dzień i godzina. Film jest też świetnie zrealizowany – ma piękne zdjęcia, niezłe aktorstwo, efekty specjalne, które nie kłują w oczy. Jeżeli Akademia będzie miała kaprys żeby w tym roku nagrodzić porządny film wojenny to proszę bardzo.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Bo to jest film bardzo dobry, owszem, ale niespecjalnie odkrywczy. Do tego pokazuje wojnę jako walkę o przetrwanie, owszem, ale także jako okazję do bohaterstwa, męstwa i szlachetnych czynów. Nie wiem jak Akademia się na to zapatruje, ale dla mnie dobry film wojenny musi mieć wydźwięk pacyfistyczny.
Czas Mroku
Tegoroczny reprezentant Filmu o Wielkim Człowieku. To jest szalenie ciekawa sytuacja, bo nominowane do Oscara są dwa filmy, które opowiadają dokładnie o tym samym momencie w historii z dwóch różnych perspektyw. Tutaj mamy ten sam czas akcji, co w Dunkierce, jednak przedmiotem sprawy jest polityka. Do władzy dochodzi kontrowersyjny polityk Winston Churchill, słynący do tej pory raczej z porażek niż spektakularnych osiągnięć. Z zacisza gabinetu prowadzi wojnę, przesuwając pionki po mapie i obmyślając strategię, dzięki której największe zyski militarne okupione zostaną jak najmniejszą stratą. Musi zdecydować jak rozwiązać kwestię tysięcy żołnierzy uwięzionych i otoczonych na plaży w Dunkierce.
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Widzę tu szanse na odkupienie dla Akademii, która w zeszłym roku nie przyznała najważniejszej statuetki musicalowi. Teraz ma szansę się zrehabilitować, bo Czas Mroku jest zrealizowany w sposób tak bardzo teatralno-musicalowy, że byłam szczerze zdziwiona, że nikt w tym filmie nie zaśpiewał, ani nie zatańczył nagle podrywając się do synchronicznego układu z obcymi ludźmi właśnie spotkanymi na ulicy.
Film pokazuje wojnę jako konieczność podejmowania trudnych wyborów, których stawką jest ludzkie życie, a do tego pokazuje ważny moment w historii II wojny światowej.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
W Czasie Mroku brakuje uniwersalnego wymiaru i przełożenia historii Churchilla na współczesne czasy. Jest to zgrabna i dobrze oglądająca się laurka dla wielkiej postaci historycznej. No i jest to postać z historii przede wszystkim Brytyjczyków, a nie Amerykanów.
Czwarta Władza
Spotlight w wersji retro. Film dotyczy historycznych wydarzeń ujawnienia przez Washington Post tak zwanych Pentagon Papers – dokumentów obnażających bezsensowność prowadzenia wojny w Wietnamie. Drugim dnem historii są towarzyskie powiązania właścicielki gazety z politykami wysokiego szczebla odpowiedzialnymi za przygotowanie ściśle tajnych dokumentów, zdobytych i publikowanych przez gazetę.
Dlaczego dostanie Oscara za nalepszy film?
Film porusza bardzo aktualne problemy. Tego w jakich sytuacjach powinno się informować społeczeństwo i czy wolność prasy może być (a może powinna?) ograniczana przez polityków. Z drugiej strony mamy kobietę (trend women power) próbującą się odnaleźć jako właścicielka przedsiębiorstwa w świecie opanowanym przez mężczyzn.
To jest bardzo dobry film na ważny temat, zrealizowany w sposób, który może trafić do masowej widowni, a nie tylko do bywalców festiwali filmowych, czyli film z gatunku takich, które Akademia zwykła kiedyś nagradzać. Pięknie nagrany, z doborową obsadą aktorską, a do tego poruszający palący problem. Moim zdaniem to jest mocny kandydat w oscarowej stawce.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Przesadą są przesycone patosem sceny pod koniec, myślę, że nawet Akademia może ich nie wytrzymać.
To bardzo dobry film, ale w tym roku przy pozostałych nominacjach dzieło Spielberga wypada dość blado.
Uciekaj!
Horror z elementami czarnego humoru to gatunek, który nieczęsto widuje się wśród oscarowych nominacji, a więc już wiadomo, że mamy do czynienia z dziełem nietuzinkowym. Uciekaj jest filmem o czarnoskórym Amerykaninie, który jedzie odwiedzić rodziców swojej białej dziewczyny. Na miejscu oczywiście czeka go wszystko, tylko nie dobra zabawa.
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Bo to jest mega oryginalny film! Są momenty grozy, ale są też momenty, gdzie można się pośmiać, a na koniec zostajemy z przemyśleniami na temat problemów osób czarnoskórych w społeczeństwie amerykańskim, a także, w pewnym sensie, na temat handlu ludźmi. Z pewnością ten film jest dużo bardziej zrozumiały i dużo bardziej emocjonujący dla Amerykanów niż dla nas. A zanim akcja kompletnie odjeżdża od realizmu, możemy się przekonać jak dotkliwe mogą być nieprzemyślane słowa i stereotypowe reakcje.
Oprócz tego, jest to świetnie zrealizowany film o budżecie takim, jaki potrafią mieć zwykłe reklamy. Jest to analogiczna sytuacja do zeszłego roku, kiedy również wygrała niskobudżetowa produkcja.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Produkcja zebrała wspaniałe recenzje, jednak cały czas to tylko komediowy horror. Ten gatunek nie jest zwyczajowym pretendentem do nagród. Do tej pory statuetkę za najlepszy film dostał tylko jeden horror – Milczenie Owiec w 1991 roku. Wiele kultowych i powszechnie uznanych produkcji, jak na przykład Dziecko Rosemary Romana Polańskiego, nie dostały nawet nominacji. Dla filmu Uciekaj! już sama obecność w zestawieniu najlepszych filmów tego roku jest wielkim wyróżnieniem, ale w roku, kiedy jest tak wiele dobrych produkcji, będzie (miłym dla mnie) zaskoczeniem jeśli to jednak horror dostanie tę najważniejszą nagrodę.
Nić widmo
Każdego roku jest taki film, co do którego nie mam pojęcia w jaki sposób trafił na listę nominowanych, bo po prostu do mnie nie trafił. W tym roku ta rola przypadła Nici Widmo, czyli opowieści o wziętym londyńskim krawcu, który wpada jak śliwka w kompot w fatalny romans z jedną ze swych muz. Ona jest dla niego jedynie kolejną inspiracją, on dla niej miłością życia. Kiedy on już jest nią zmęczony i chciałby się jej pozbyć ona nie daje się łatwo wyrzucić, a w tle całej historii unosi się aromat przygotowywanych w kuchennym zaciszu specjalnych grzybków (swoją drogą, ten motyw w bardziej radykalnej formie występuje też w tym filmie, który też jest produkją z zeszłego roku).
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Jeśli dostanie, będę szczerze zdziwiona. Aczkolwiek, szukając plusów tej produkcji muszę przyznać, że ma ona swój klimat i niespieszne tempo, które może przypaść do gustu. Ten film jest po prostu na wielu poziomach stylowy – klasyczne, nienarzucające się aktorstwo, eleganckie stroje, dbałość o dobre maniery, piękne zdjęcia, spokojna i współgrająca z obrazem muzyka.
To jest także opowieść o artyście, które swoje dzieła wystawia na publiczny widok. Doskonale rozumiem jego nerwowość i maniakalną dbałość o każdy detal, a także potrzebę zapewnienia sobie idealnych warunków do twórczej pracy, chociaż trzeba przyznać, że został sportretowany jak prawdziwy wrzód na dupie dla swojego otoczenia. Członkowie Akademii to także artyści, którzy w trudnej postaci Reynoldsa Woodcocka mogą odnaleźć własne zmagania.
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Trudno jest mi znaleźć w tej produkcji coś oryginalnego, co dałoby jej statuetkę. Jest to dość sztampowy romans młodej dziewczyny z czarującym i popularnym, chociaż po bliższym poznaniu antypatycznym, projektantem odzieży. Mam nadzieję, że świat nie będzie potrzebował kolejnych historii o bogatych przedsiębiorcach uwodzących młode dziewczęta.
Kształt wody
Ten film jeszcze przede mną. Zostawiłam go sobie na dzień Oscarów, więc prawdopodobnie w chwili kiedy czytasz te słowa, siedzę w kinie i wyrabiam sobie opinię 😉
Dlaczego dostanie Oscara za najlepszy film?
Jeśli (jakimś cudem) nie uda mi się go obejrzeć to prawdopodobnie wygra, a ja będę w poniedziałek o 6 rano pluła sobie w brodę, że akurat tego nie widziałam!
Dlaczego nie dostanie Oscara za najlepszy film?
Spójrzmy prawdzie w oczy – najwięcej nominacji to nie wszystko. To znaczy tylko tyle, że film jest dość dobry pod wieloma względami. I pewnie parę statuetek na gali zgarnie, chociaż akurat bukmacherzy są dość zgodni co do tego, że nie będzie to nagroda za najlepszy film.
W tym roku poziom nominowanych filmów jest naprawdę wysoki i naprawdę widzę zalety wygranej wielu z nich. Ale mam też swojego faworyta i (poza LaLaLandem) są to Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri. Film inspirujący do konkretnego działania nie zdarza się co dzień, więc myślę, że Akademia go doceni. Tak samo jak liczę na nagrodę dla Twojego Vincenta, którego zwiastun estetycznie mnie odstrasza, jednak jestem pełna podziwu dla ryzyka jakiego się podjęli twórcy tego filmu (odwaga jest godna nagrodzenia). W kwestii nagród za aktorstwo, Frances McDormand w tym roku rządzi w sekcji kobiet, natomiast w pierwszoplanowej roli męskiej zamętu może narobić Timothee Chalamet, którego rola w filmie Tamte dnia, tamte noce jest po prostu wirtuozerią i nie zdziwię się (chociaż troszkę będzie mi smutno) jeśli Gary Oldman opuści galę z kwitkiem. Za najlepszą scenografię uważam genialnie wykoncypowane scenerie dystopijnej przyszłości z Blade Runnera 2049. W kategorii zdjęć obsada jest mocna. Ja jestem fanką Blade Runnera 2049, ale ciekawe plastycznie i narracyjnie są też ujęcia z drona wykorzystywane w Dunkierce i Czasie mroku.
Zapowiada się pyszna, emocjonująca gala podczas której będę miała powieki podtrzymywane na zapałkach i kolejny rok z rzędu całą noc będę psioczyć na polskiego lektora tłumaczącego na żywo (błagam, niech w tym roku będzie nam to oszczędzone!).
A jakie są wasze typy na dzisiejszą noc?